O CIĄŻY PO WŁOSKU – SŁOWNICZEK
W tym wpisie znajdziecie ponad 130 słówek i wyrażeń związanych z ciążą. Podzieliłam je na te, które przydadzą się w trakcie ciąży, podczas samego porodu, jak i już po przyjściu malucha na świat.
W tym wpisie znajdziecie ponad 130 słówek i wyrażeń związanych z ciążą. Podzieliłam je na te, które przydadzą się w trakcie ciąży, podczas samego porodu, jak i już po przyjściu malucha na świat.
Powoli zbliża się koniec wakacji, powroty do szkoły, na studia lub do pracy. By umilić wam ten moment wątpliwej radości, przygotowałam słowniczek 50 włoskich terminów związanych z produktami papierniczymi (prodotti di cancelleria). Poszperałam też po portalu Ceneo w poszukiwaniu „okołowłoskich” zeszytów, z których włoskie słówka powinny łatwiej wchodzić wam do głowy ;-).
Dlaczego należy uważać przy kupowaniu fig na włoskim targu? Jak powiedzieć po włosku: loser, laluś, ciacho? Jak oznajmić komuś (w mniej lub bardziej wulgarny sposób), że ma przejebane i że gówno nas obchodzą jego przeprosiny? Na wszystkie te pytania (i na wiele, wiele, wiele) innych znajdziesz odpowiedź w poniższym wpisie. Opisuję w nim całe mnóstwo wulgarnych wyrażeń związanych z włoskimi nazwami męskich i żeńskich genitaliów wraz z ich możliwymi tłumaczeniami i przykładami użycia. Osoby bardziej pruderyjne też znajdą tu coś dla siebie, ponieważ podaję dla tych zwrotów również eufemistyczne zamienniki.
Co oznaczają słówka „giro” i „girare”? Wydawałoby się, że odpowiedź nie powinna być zbyt skomplikowana. A jednak! W języku włoskim istnieją dziesiątki możliwych zastosowań tych dwóch wyrazów i nie da się przetłumaczyć ich jednoznacznie tak, żeby zawsze to miało sens. Czy warto więc zaprzątać sobie nimi głowę? Zdecydowanie! Chociażby dlatego, że większość poniższych zwrotów i wyrażeń powszechnie stosuje się w codziennym, potocznym języku. To są właśnie jedne z tych elementów, które pozwolą Wam zabrzmieć jak prawdziwi Włosi!
Zamysł na poniższy wpis był początkowo trochę inny. Miał być on poświęcony nie tylko wyrażeniu “vaffanculo”, ale różnym włoskim wulgaryzmom wraz z ich eufemistycznymi odpowiednikami. Samo “vaffanculo” okazało się jednak na tyle fascynujące i tyle jest o nim do powiedzenia, że ostatecznie postanowiłam poświęcić mu osobny post, a do pozostałych przekleństw wrócić innym razem.
Cześć, Kochani! W zeszłym miesiącu pisałam Wam o słownictwie związanym ze światem komputerów, skupiając się na jego częściach oraz na słówkach przydatnych podczas użytkowania programów do edycji tekstów. Poniższy post będzie natomiast skoncentrowany wokół Internetu, głównie wokół poczty elektronicznej oraz mediów społecznościowych. Zapraszam do lektury oraz do sporządzania notatek!
Cześć, Kochani! Mam nadzieję, że zaczyna już powoli królować u Was świąteczna atmosfera. We Włoszech oficjalnie można odczuwać ją od jutra, czyli od 8 grudnia. Jest to święto Niepokalanego Poczęcia, dzień wolny od pracy, kiedy przystraja się choinkę, mieszkania, włączane są oświetlenia miast… Aby jeszcze w większym stopniu wprowadzić Was w świąteczny nastrój, przygotowałam poniższy wpis, w którym znajdziecie zbiór słownictwa o tematyce świąteczno-zimowej.
Post, który właśnie czytacie znajduje się na blogu w zakładce Tego nie znajdziesz w repetytorium. Razem z wpisami na temat dzieci i siłowni (oczywiście pod kątem słownictwa). Ale o ile coś tam w podręcznikach i samouczkach do włoskiego o sporcie i rodzinie można jako tako znaleźć, o tyle w zakresie biurowym wiele publikacji zatrzymało się na maszynie do pisania… Pomyślałam, że warto tę lukę uzupełnić, bo i czy istnieje bardziej adekwatne miejsce na słownictwo komputerowo-internetowe, niż blog?
Cześć Kochani. Długo kazałam Wam czekać na nowy post, ale wreszcie jest. I jeśli mam być nieskromnie szczera, to sama ucząc się języka obcego chciałabym na taki natrafić. Zawiera on bazę ponad 40 linków do różnorakich publikacji w języku włoskim – gazet, czasopism, blogów, a także do źródeł, z których można całkowicie (lub prawie całkowicie) darmowo i legalnie ściągać włoskojęzyczne ebooki. Do tego garść linków do księgarni internetowych, oferujących włoskie i okołowłoskie książki w tradycyjnej wersji papierowej. No i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz – porady jak wybrać z tego oceanu możliwości coś odpowiedniego dla siebie i jak taki tekst ugryźć.
Uczyć bawiąc, bawić ucząc – zapewne spotkaliście się już z tą maksymą. Stała się ona bardzo popularna w epoce Oświecenia, czyli jakieś 200 lat temu, ale wciąż jest absolutnie aktualna. Również jeśli chodzi o naukę języków obcych, gdyż najlepiej zapamiętujemy właśnie te słowa, które wiążemy z jakimiś emocjami. Istnieje zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że zapamiętamy coś, co nas rozśmieszyło, niż listę słówek beznamiętnie przepisanych ze słownika. Dlatego w tym miesiącu po raz pierwszy postanowiłam przystąpić do akcji W 80 blogów dookoła świata, w myśli której blogerzy językowi i kulturowi 25. dnia każdego miesiąca publikują na swoich blogach wpis na ustalony wspólnie temat. I, no właśnie, w tym miesiącu temat brzmi: Z czego śmieją się mieszkańcy kraju X?”. W ramach swojego wkładu postanowiłam opublikować listę 10 włoskich facebookowych stron z memami i innymi śmiesznymi rzeczami :). Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie!