Z poniższego wpisu dowiecie się, jak powiedzieć w języku włoskim do dziecka, że czas na lulu, jak zapytać, czy zrobiło sobie „auka”, jak zrobić mu „a kuku!” (wiem, to dziwne, że to brzmi inaczej po włosku), a także o co mu chodzi, kiedy woła „mi scappa la pupù!” (jak się przekonacie z dalszej części wpisu, to bardzo ważne). Tak, jeśli ktoś z was wybiera się do Włoch jako au pair lub jeśli macie małych włoskich członków rodziny, to ten wpis jest dla Was. Sama większość z tych słówek przywsoiłam 8 lat temu, podczas 7 miesięcznej opieki nad włoskimi dzieciakami. Wiedziałam wtedy jak po włosku nazywa się Sknerus McKwacz, a o istnieniu congiuntivo nie miałam zielonego pojęcia. To były czasy!
Na początek ustalmy, kto jest kim. Ogólnie dziecko to il bambino, a dziecko płci żeńskiej to la bambina (kiedy chcemy podkreślić płeć dziecka, możemy powiedzieć też il maschietto – chłopczyk, lub la femminuccia – dziewczynka). Często używa się również przeuroczych form il bimbo lub la bimba, które oznaczają to samo co il bambino i la bambina. Całkowity maluszek, noworodek lub niemowlak, to il neonato. Następna faza to il bebè. To, takie większe, ale wciąż małe dziecko, które już gaworzy (balbettare – gaworzyć) i zaczyna raczkować (gattonare). Dla określenia dziecka możemy użyć słówka il pupo, które oznacza mniej więcej tyle co „bobas”. Żeńska wersja jest bardziej wieloznaczna. Być może kojarzycie włoską markę kosmetyków Pupa (mistrzostwo marketingu). Odwołuje się ona najprawdopodobniej do znaczenia „lalka”, „lala”, ale la pupa może oznaczać również po prostu małą dziewczynkę. Słowo to bywa używane też w znaczeniu „ślicznotka”, „mała”, „maleńka”, „laska”, „lalunia” itp.
Zupełne maluszki mogą „chodzić” do żłobka (l’asilo nido lub w skrócie l’asilo), a większe do przedszkola (la scuola materna; podobno profesjonalne określenie to la scuola dell’infanzia, ale w życiu codziennym używa się raczej tej pierwszej wersji).
Poza powyższymi opcjami, dzieci mogą zostać pod opieką niani, którą możemy określić jako la baby-sitter lub la tata. Z tym że la tata, nie koniecznie musi oznaczać nianię. Może to być po prostu jakakolwiek kobieta (poza mamą dziecka) bądź dziewczyna/ka, starsza od dziecka. Co ciekawe, w niektórych rejonach Włoch określenie to występuje również w rodzaju męskim, il tato, i oznacza tyle co… polski tata! W sumie nie ma się co dziwić, w końcu dzieci na całym świecie zaczynają swoją przygodę z mową od powtarzania sylab i od tych sylab nazywa się najbliższych członków otoczenia. Właśnie tak, drogie mamy, żyłyście w przekonaniu, że Wasze dzieci jako pierwsze wypowiedziały słowo „mama” z miłości do Was, a w rzeczywistości to Wy nazywacie się mamami, bo to pierwsze słowo wypowiadanie przez dzieci :D. Ale to tylko taka moja mała pseudo-socjo-filozoficzna dygresja.
Wróćmy do rzeczy. Jest dziecko, jest niania, musi być i płacz (piangere – płakać). Jako „tata” z ponad 7-miesięcznym stażem radzę na początek sprawdzić, czy nie trzeba przypadkiem zmienić pieluszki (cambiare il pannolino). Przy tej okazji przydadzą się zapewne le salviettine umidificate (wilgotne chusteczki), a także il borotalco, czyli talk (aczkolwiek właściwa nazwa to il talco, gdyż Borotalco to w rzeczywistości marka kosmetyków na bazie talku; nazwa ta funkcjonuje w języku włoskim jako talk na podobnej zasadzie jak w polskim „pampersy” jako pieluchy).
Starsze dziecko (miejmy nadzieję) uprzedzi, że musi iść „za potrzebą”. Oznajmi wtedy „Mi scappa la pipì/la pupù/la cacca”. Pierwsza opcja oznacza siusiu, dwie pozostałe tzw. “dwujeczkę”, wyrażenie „mi scappa” – „chce mi się” (dosł. „ucieka mi/wychodzi mi”). W takiej sytuacji można je posadzić na il vasino (nocnik).
Jeśli sprawy toaletowe zostały załatwione, a dziecko dalej płacze, może być na przykład głodne lub spragnione. W tym wypadku przyda się słownictwo z poniższej listy.
LA PAPPA È PRONTA!
la pappa – papu
nutrire – karmić (w sensie – dać coś do jedzenia)
imboccare – karmić (w sensie – „otwórz buzię, leci samolocik”)
il seggiolone – wysokie krzesło dla dziecka
il latte in polvere – mleko w proszku
il bavaglino – śliniak
il biberon – butelka dla dziecka (dare il biberon / nutrire con il biberon – karmić butelką)
Jeśli nie jest głodne, może po prostu potrzebuje bliskości lub chce mu się spać. Przebierzemy je wtedy w il pagliaccetto (pajacyk). Możemy wziąć je na ręce (prendere in braccio) i ululać (cullare / dondolare / ninnare). Możemy również wspomóc się smoczkiem (il ciuccio / il succhiotto). Starszym dzieciom możemy przeczytać lub opowiedzieć bajkę (la favola).
È L’ORA DI ANDARE A NANNA!
la nanna – lulu (andare a nanna – iść lulu, fare la nanna – robić lulu = spać)
rimboccare le coperte – przykryć kołdrą (poprawić kołdrę)
la ninna nanna – kołysanka
il sacco nanna – śpiworek
il doudou – pluszak do spania, taki „spłaszczony”, coś takiego
le ghettine – rajstopki/spodenki od pidżamki
il coprifasce – kaftanik
il body – body
Dziecko może być kapryśne również, gdy ząbkuje (mettere i denti – ząbkować ; la dentizione – ząbkowanie). Możesz mu wtedy pomóc gryzakiem (il dentaruolo / l’articolo da masticare / l’anello per la dentizione).
A może po prostu grymasi (fare i capricci), bo się nudzi? Zaproponuj więc zabawę lub wyjście na podwórko. Tylko uważaj, żeby dziecko nie zrobiło sobie auka (farsi la bua). Jeśli jednak takie auka sobie zrobi, to zorietujesz się po tym, że się rozbeczy (scoppiare a piangere – wybuchnąć płaczem) lub przynajmniej krzyknie ahi! lub ahia! (a nie „au!” czy „aua!”). Nota bene, kiedy dowiedziałam się, że „au” to po włosku jakieś „ahi”, a nie po prostu zwyczajnie po ludzku „au”, byłam bardzo zdzwiwiona. Nie sądziłam, że nagła reakcja na ból może być uzależniona od języka. Wydawało mi się to takim samym (albo przynajmniej bardzo zbliżonym) odruchem jak kaszel czy śmiech, a przecież kaszlemy i śmiejemy się w każdym języku tak samo. Może nie są to dźwięki tego samego rodzaju, ale stopień kontroli nad nimi wydaje mi się podobny. Dziś jestem jeszcze bardziej zdziwiona, ponieważ zauważyłam, że sama używam wykrzyknienia „ahia”, choć byłam przekonana, że mojego „aua” nie da się wykorzenić. Ba! W zależności od tego, gdzie się znajduję, używam jednej lub drugiej wersji. A więc jeśli uderzę się o coś w Polsce wołam „aua”, a jeśli nastąpi to we Włoszech, to wyrażam swoje cierpienie za pomocą „ahia”. Dziwne, co nie? Dla mnie dziwne.
GIOCHIAMO?
giocare – bawić się, grać
– a morra cinese –w papier, nożyce, kamień
– ad acchiapparella –w berka
– a campana – w klasy
– a palla – w piłkę
– a nascondino – w chowanego
– a guardie e ladri – w policjantów i złodziei
– a rubabandiera – w dwie flagi
– al telefono senza fili – w głuchy telefon
– a girotondo – w kółko graniaste
Oto tekst i link do włoskiej wersji piosenki, wykorzystywanej do tej zabawy:
Giro giro tondo
Casca il mondo
Casca la Terra
Tutti giù per terra
(Jak już jesteśmy przy piosenkach, to podrzucam też link do włoskiej wersji Kaczor Donald farmę miał oraz Panie Janie.)
il gioco – zabawa, gra
la filastrocca – wyliczanka, rymowanka
saltare alla corda – skakać na skakance
fare finta – udawać (“facciamo finta che io sono una principessa” – udajmy, że ja jestem księżniczką); dzieciaki używają też sformułowania “facciamo che tu eri…”, które kojarzy mi się z takim “chodź, że ty będziesz…”
A całkowite maluszki będziemy bawić za pomocą niezawodnego bubu settete! (czyli naszego polskiego „a kuku!”). Dzieciaki zwykle też nieźle się bawią, kiedy się je łaskocze (fare il solletico – łaskotać).
Przy zabawach z dziećmi mogą przydać się również włoskie wersje dźwięków wydawanych przez zwierzęta. Ich listę znajdziecie pod tym linkiem.
Podrzucam też bardzo popularną we Włoszech piosenkę, w której pojawiają się zwierzęce odgłosy.
I jeszcze jedna piosenka, która zdobyła popularność kilka lat temu, również związana z dźwiękami wydawanymi przez zwierzęta.
I GIOCATTOLI (ZABAWKI)
il giocattolo – zabawka
il calcio balilla (il biliardino) – piłkarzyki
la macchinetta – samochodzik
il trenino – pociąg
i blocchi / le costruzioni – klocki
i / le lego – klocki lego (słówko to funkcjonuje w dwóch rodzajach, ponieważ niektórzy podpinają je pod “blocchi”, a inni pod “costruzioni”)
il puzzle (wymawiane „pazol”) – puzle (fare il puzzle – układać puzle)
il gioco da tavolo – gra planszowa
la papera di gomma – gumowa kaczka
il peluche / il pupazzo – maskotka
l’orsachiotto / l’orsetto – pluszowy miś
la barbie – lalka barbie
la bambola – lalka
la casa delle bambole – dom dla lalek
il pony – kucyk
il palloncino – balonik
il sonaglio – grzechotka
le bolle di sapone – bańki mydlane
il cavallo a dondolo – koń na biegunach
la giostrina da culla – karuzela da łóżeczka
ANDIAMO AL PARCO GIOCHI!
il parco giochi – plac zabaw
lo scivolo – ślizgawka
l’altalena – huśtawka
la giostra – karuzela
il dondolo – bujawka
la sabbiera – piaskownica
il secchietto – wiaderko
la paletta – łopatka
il rastrello – grabki
la formina – foremka
lo scivolo gonfiabile – dmuchana ślizgawka
il castello gonfiabile – zamek dmuchany
il triciclo – rowerek na trzech kółkach
Jakąś opcją jest też włączenie dziecku bajki w telewizji (il cartone animato – kreskówka). Ale o co mu chodzi z tym Topolino? Co to jest Cenerentola? Już śpieszę na ratunek z bajkowym słownikiem tytułów i postaci :).
Braccio di ferro – Popeye
Topolino – Myszka Mickey
Pippo – Goofy
Paperino – Kaczor Donald
Paperina – Kaczka Daisy
Paperon de’ Paperoni / Zio Paperone – Sknerus McKwacz
Cip e Ciop – Chip ‘n’ Dale
Silvestro – kot Sylwester
Titti – Kanarek Tweety
Bugs Bunny – Królik Bugs
Daffy Duck – Kaczor Daffy
Pippi Calzelunghe – Pippi Langstrumpf
Winnie the Pooh – Kubuś Puchatek
Tigro – Tygrysek
Pimpi – Prosiaczek
Tappo – Królik
Ih-Oh – Kłapouchy
Christopher Robin – Krzyś
Uomo ragno – Spiderman
Cappuccetto Rosso – Czerwony kapturek
Cenerentola – Kopciuszek
La bella addormentata nel bosco – Śpiąca Królewna
La Bella e la Bestia – Piękna i Bestia
Biancaneve e i sette nani – Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków
La carica dei 101 – 101 dalamtyńczyków
Lilli e il vagabondo – Zakochany kundel
La Sirenetta – Mała syrenka
Il re leone – Król lew
Alice nel paese delle meraviglie – Alicja w Krainie Czarów
Il libro della giungla – Księga dżungli
Peter Pan – Piotruś Pan
I Puffi – Smerfy
Czasami dziecko bywa najzwyczajniej w świecie niegrzeczne. O dziwo, nie znalazłam zadowalającego włoskiego wyrażenia na brojenie. Najbardziej pasowałoby tu fare il birichino, gdzie il birichino to „łobuz, psotnik”. Przeciwieństwem będzie fare il bravo. Przed wyjściem z domu, zostawiając dziecko pod Twoją opieką, prawdopodobnie powiedzą do niego „fa’ il bravo e da’ retta a…” (bądź grzeczny i słuchaj się…). Jeśli dziecko będzie grzeczne, możesz je pochwalić (lodare). Jeśli będzie niegrzeczne, możesz na nie nakrzyczeć (sgridare), skarcić (fare una ramanzina) lub dać mu karę (mettere in castigo/punizione).
I jeszcze dwie grupy słówek, które mogą się przydać.
LA CAMERETTA
la cameretta – pokój dziecka
il box – kojec
la culla – kołyska
il lettino – łóżeczko
il paracolpi – ochraniacz do łóżeczka
il fasciatoio – przewijak
la vaschetta – wanienka
il vasino – nocnik
il girello – chodzik
la sdraietta – leżaczek
UN BIMBO A BORDO!
a bordo – „na pokładzie”
il seggiolino – fotelik do samochodu
la carrozzina – wózek
il passeggino – spacerówka
la pedana – nie wiem, jak to się nazywa po polsku, ale chodzi o taką platformę, którą można przymocować do wózka, na której może stanąć starsze dziecko, nie przemęczając tym samym swoich krótkich nóżek; chodzi o coś takiego
il marsupio – nosidełko
la fascia – chusta
A na koniec dwa artykuły, dzięki którym będziecie mogli przećwiczyć część poznanych właśnie słówek.
Dieci consigli per essere una brava baby sitter
25 giochi divertenti da fare con niente
Chcesz pogłębić językowo tematykę dzieci? Zachęcam Cię zatem do odwiedzenia mojego wpisu na temat ciąży, w którym znajdziesz ponad 130 przydatnych terminów i wyrażeń.
Ja też po mojej włoskiej przygodzie jako au-pair od razu przestawiłam się na ahia. I nie umiem już inaczej. Strasznie to dziwne. ;)
To prawda :D
Super wpis! Jest idealny dla mnie – mam męża Włocha, jestem w ciąży i na jesień przeprowadzam się do Włoch! Musze na spokojnie usiąść i cały przestudiować. Dziękuję!
Dziękuję, cieszę się, że się przyda :) Szczerze mówiąc myślałam też o wpisie ze słownictwem stricte ciążowym, ale nie wiem, czy jeszcze Ci się przyda, bo trochę to może potrwać ;) :P
Akurat cała ciąże i pierwsze dwa miesiące życia będziemy jeszcze w Szwajcarii. Jesienią zacznie się nasza włoska przygoda ;)
Super wpis!
Grazie! <3
Szkoda, że na ten wpis trafiłam dopiero teraz, gdy dziecko ma prawie 3 lata… :P Wciąż jednak jeszcze jest przydatny! Mój włoski mąż używa wyrażenia fare il monello, a na nosidełko stworzyliśmy własny neologizm, il portamonello :D
Il portamonello – boskie! :DD Kocham to włoskie słowotwórstwo :-))
Bardzo fajne wpisy! Na Calabri na niegrzeczne dziecko mowi się …Monello/a (niegrzeczny/na czy niedobry/a)😉
Dzięki za miły komentarz i uzułepnienie :) W sumie w moich okolicach też używa się słówka „monello”, ale jakoś o nim nie pomyślałam podczas pisania :)
Użyteczny wpis bardzo :) A może coś o ciąży?
Cieszę się! W tym obszarze akurat nie mam doświadczenia, ale może uda mi się coś napisać tak czy inaczej – dziękuję za pomysł! :)