Po coś ty mnie tu zabrała? To słowa mojego taty podczas wycieczki do Asyżu, w trakcie jego pierwszego pobytu we Włoszech. Och, nie było w tym pytaniu najmniejszej nuty goryczy czy rozczarowania. No, może troszkę. Goryczy, że ma za niską emeryturę, żeby się do Asyżu przeprowadzić na stałe.
Ten post jest sponsorowany przez Biuro podróży Itaka
Asyż go oczarował, tak jak oczarował i mnie. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że od kilku ładnych lat miałam to miejsce na wyciągnięcie ręki. Tzn. miałabym, gdybym była Inspektorem Gadżetem, bo jednak nie jestem w stanie wyciągnąć kończyn na 75 kilometrów. Ale w każdym razie miałam i dalej mam blisko, a tak późno to miejsce odkryłam!
Miasteczko jest położone w regionie Umbria (zwanym Zielonym Sercem Włoch ze względu na centralne położenie oraz pełen zieleni krajobraz). Znajduje się w połowie drogi między Florencją (170 km na południowy wschód), a Rzymem (160 km na północ). 20 km od Perugii.
Jego włoska nazwa to Assisi i znane jest przede wszystkim dzięki św. Franciszkowi, patronowi Włoch (oraz, między innymi, zwierząt, ekologów i harcerzy), który tam właśnie się urodził (w 1181 lub 1182 roku). Podobnie jak jego duchowa córka, św. Klara, patronka dziennikarzy i pracowników telewizji. Asyż to też miasto partnerskie Wadowic, Betlejem, Santiago de Compostela i, niespodzianka, San Francisco! Od 2000 roku widnieje na liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Asyż to popularna meta pielgrzymek. Zapewniam jednak, że miasteczko skradnie serce nie tylko chrześcijanom, ale osobom wszelkich przekonań, wierzeń i nie-wierzeń. Wystarczy spacer wśród jego średniowiecznych kamiennych, beżowych, wpadających w jaśniutki róż zabudowań, wśród ukwieconych okien i balkonów, wśród drewnianych drzwi i okiennic, by przepaść na zawsze.
CO ROBIĆ W ASYŻU?
1. Zwiedzanie kościołów (i nie tylko)
Bazylika św. Franciszka (Basilica di San Francesco)
Sama nie jestem fanką zwiedzania kościołów, ale nie można pojechać do Asyżu i nie zobaczyć Bazyliki św. Franciszka. Przynajmniej od zewnątrz. Tym bardziej, że tak naprawdę nie da się jej przeoczyć. Jest widoczna z daleka, jeszcze ze stóp wzgórza, na którym położona jest najstarsza część miasteczka. Została wybudowana w XIII wieku, w stylu gotyckim i składa się z kościoła dolnego i górnego. Wewnątrz od 1230 roku przechowywane są relikwie św. Franciszka.
Bazylika św. Klary (Basilica di Santa Chiara)
Gotycka budowla powstała w również w XIII wieku na miejscu kościoła św. Jerzego, w którym początkowo pochowano i kanonizowano św. Franciszka. W krypcie kościoła (dobudowanej dopiero w 1850 roku) znajdują się kości świętej Klary.
Bazylika Matki Bożej Anielskiej (Basilica di Santa Maria degli Angeli)
To budowla nowsza od wspomnianych wcześniej, bo wybudowana dopiero w latach 1565-1685 . Zawiera w sobie jednak malutki kościółek, z którym wiążą się początki działalności św. Franciszka. W 1211 roku został on oddany do użytku Franciszkowi i jego pierwszym towarzyszom przez braci benedyktynów. Bazylika znajduje się poza “starym miastem” (4 km od centrum), w pobliżu stacji kolejowej.
W planach wycieczkowych warto uwzględnić również katedrę św. Rufina (Cattedrale di San Rufino).
Poza perełkami architektury sakralnej Asyż ma do zaoferowania kilka ciekawych punktów świeckich zarówno z epoki starożytnej, jak i średniowiecznej i renesansowej. Warto wspomnieć choćby o starożytnej Świątyni Minerwy, wybudowanej w I wieku n.e., która wznosi się przy Placu Ratuszowym (Piazza del Comune). W czasach średniowiecza rzymską świątynię przekształcono w kościół katolicki.
Po więcej informacji na temat ciekawych miejsc do zobaczenia w mieście św. Franciszka odsyłam was na tę stronę poświęconą turystyce do Asyżu. Jest dostępna w języku włoskim i angielskim.
2. Spacer
Jeśli o mnie chodzi, to takie zwiedzanie lubię najbardziej. Zwłaszcza w umbryjskich miasteczkach, gdzie tak naprawdę każdy zakątek jest czarujący i nigdy nie wiesz, czym zaskoczy cię kolejny zaułek. Być może trafisz na czyjeś ukwiecone okno lub na zapierający dech krajobraz zielonej Umbrii.
Podczas spaceru warto spróbować też lokalnych przysmaków. Jednym ze specjałów tych okolic jest panino con la porchetta. Czyli bułka/kanapka z dość intensywnie doprawioną pieczenią z wieprza. Moi rodzice do dziś ją wspominają z rozmarzeniem na twarzach :-)
3. Zakupy
Może to głupie, żeby w mieście odwiedzanym głównie ze względu na jego religijny charakter proponować takie przyziemne zajęcie jak zakupy. Ale Asyż to też miasteczko uroczych sklepików z rzemieślniczymi lokalnymi wyrobami wysokiej jakości. Mnie na przykład zachwyciły sklepiki z przedmiotami z drewna oliwnego. Ale znajdziemy tu też lokale z wyrobami z lawendy oraz tymi ze skóry.
Jeśli jesteście mięsożerni, to warto wstąpić do jednego z licznych sklepików z wędlinami. Ceny nie należą do niskich, ale umbryjskie wędliny cieszą się dużą renomą. Jeśli chodzi o produkty spożywcze, to znajdziecie tu również trufle i różne wyroby z ich dodatkiem. Np. właśnie truflowe salami.
Będąc przy tematach jedzeniowych dodam tylko przy okazji, że u podnóży Asyżu co roku w czerwcu odbywa się festiwal włoskiego street foodu. Także gdybyście odwiedzali miasteczko akurat w tym czasie, to już wiecie, gdzie skoczyć na obiad po zwiedzaniu ;-)
Dajcie koniecznie znać w komentarzu, czy odwiedziliście już Asyż i podzielcie się wrażeniami!
A jeśli jeszcze nie mieliście tej przyjemności, to chciałam poinformować, że Asyż można zwiedzić też z Biurem podróży Itaka. Miasteczko znajduje się na trasie między innymi pięciu poniższych wycieczek objazdowych:
- Klasyczne Włochy
- Bella Italia
- Classico Italiano
- Wielkanocne śniadanie w Rzymie
- Boże Narodzenie w Rzymie
PS. Nie wiem, czy ewentualnie da radę załapać się jeszcze w tym roku na ostatnią propozycję, ale może oferta będzie ważna również w przyszłym sezonie. Sama nie byłam jeszcze nigdy w Asyżu w okresie świątecznym, ale wyobrażam sobie, że musi tam być cudownie. Po pierwsze dlatego, że Asyż sam w sobie jest cudowny. Po drugie, ponieważ to właśnie św. Franciszek z Asyżu zainicjował bożonarodzeniowy zwyczaj, który jest we Włoszech kultywowany do dziś i który uwielbiam – zwyczaj organizowania żywych szopek. O tym, jak wygląda żywa szopka, pisałam więcej tutaj. A tu znajdziecie program tegorocznych świątecznych atrakcji (dostępny niestety tylko w języku włoskim).