Klasycznym sposobem na usprawiedliwienie się przed samym sobą, dlaczego nie uczymy się języka obcego jest rzekomy brak czasu. Pomyślcie sobie jednak, ile czasu człowiek spędza z telefonem w ręku, na przykład czekając na autobus czy windę, bezsensownie scrollując fejsbuka i tym podobne. Czas te można by spożytkować o wiele owocniej, na przykład korzystając z aplikacji do nauki języka obcego.
Nie potrzeba nosić ze sobą książek, notatek, czasem nie jest potrzebny nawet dostęp do Internetu. A nawet te 5-10 minut regularnej nauki przyniosą skutek. Cuda technologii ułatwiają nam życie, a ja ułatwię Wam je jeszcze bardziej, przedstawiając listę 10 darmowych (lub częściowo darmowych) aplikacji do nauki języka włoskiego. Aplikacje testowałam na systemie Android, szczerze mówiąc nie wiem, które z nich są dostępne również dla iphone’a, ale w tej kwestii liczę na Waszą pomocną dłoń w postaci komentarzy z informacjami na temat.
1. BUSUU
Ocena na Play Store: 4,4
Język: polski
Cena: darmowa wersja demo / roczna wersja Premium ok. 320 zł
Działa w trybie offline: tylko w wersji Premium
Aplikację Busuu umieszczam na pierwszym miejscu listy, ponieważ pomimo faktu, iż dość spora część kursu jest zablokowana w wersji darmowej, to zrobiła ona na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest przejrzysta, dopracowana, intuicyjna i pozwala uczyć się słówek w kontekście.
Kurs jest podzielony według klasycznych poziomów językowych (A1-B2). Każdy poziom dzieli się na kilkanaście lekcji, a te z kolei na kilka podtematów z różnymi rodzajami aktywności (fiszki, dialog, test). Dosyć spora część kursu jest jednak zablokowana w wersji darmowej. Istnieje opcja pobierania lekcji na telefon, aby korzystać z nich również w trybie offline, ale ta opcja jest dostępna tylko dla użytkowników Premium.
Portal Busuu posiada też swoją międzynarodową społeczność, która wzajemnie sobie pomaga. Ja sprawdzę komuś ćwiczenia po polsku, a ktoś inny sprawdzi moje po włosku.
Żeby korzystać z aplikacji trzeba się zarejestrować, ale można używać też swojego konta Facebook lub Google.
2. QUIZLET
Ocena na Play Store: 4,6
Język: polski
Cena: darmowa wersja podstawowa / roczna pełna wersja ok. 160-220 zł (w zależności od planu)
Działa w trybie offline: tylko w wersji płatnej
Quizlet do świetna aplikacja do nauki z wirtualnych fiszek. Możemy tworzyć własne zestawy fiszek lub korzystać z zestawów stworzonych przez innych użytkowników. Do naszych fiszek możemy dodać również obrazki (możemy załadować swoje własne obrazki lub skorzystać z 10 milionów tych znajdujących się już w bazie aplikacji). Ale uwaga! Ta opcja jest dostępna tylko za opłatą i tylko z poziomu komputera!
Korzystanie z aplikacji Quizlet wygląda następująco: najpierw się uczymy czytając i odsłuchując słówka czy wyrażenia, a potem możemy sprawdzić się w grze (na czas, więc jest adrenalina!) i/lub w teście z różnego rodzaju zadaniami.
Aby móc korzystać z aplikacji należy się zarejestrować lub zalogować przy pomocy konta fejsbukowego tudzież guglowego.
3. NAUKA WŁOSKIEGO 6000 SŁÓW (FUN EASY LEARN)
Ocena na Play Store: 4,6
Język: polski
Cena: darmowa wersja okrojona / wersja Premium 2,83 – 6,99 euro za miesiąc (w zależności od rodzaju subskrybcji)
Działa w trybie offline: tak
Aplikacja robi pozytywne pierwsze wrażenie, jest estetyczna i wygląda na dopracowaną. Materiał jest podzielony na kilkadziesiąt kategorii, które dzielą się na kolejne podkategorie.
Wybieramy sobie zagadnienie, nad którym chcemy popracować. Będą nam się wyświetlać fiszki z obrazkami oraz podpisami po polsku i po włosku, a lektor będzie czytał po włosku. W lewym dolnym rogu ekranu możemy zmniejszyć tempo mówienia. Jest też opcja wymawiania słówek do mikrofonu, ale szczerze mówiąc, nie odkryłam jak to działa. Nie wiem, czy to mój telefon wariuje czy to jakieś niedociągnięcie w aplikacji, albo po prostu to ja nie rozumiem jak to obsługiwać. Naciskam mikrofon, wymawiam, ale nie dostaję żadnej informacji zwrotnej, czy powiedziałam dobrze, czy źle.
Kiedy uważamy, że ogarniamy już słówka z danej kategorii, możemy wybrać sobie grę, w której będziemy chcieli się sprawdzić.
4. MONDLY
Ocena na Play Store: 4,7
Język: polski
Cena: darmowa wersja demo / 3,99-9,99 euro za miesiąc (w zależności od planu)
Działa w trybie offline: nie
Aplikacja sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie, wygląda na dopracowaną i rozbudowaną. Może nawet za bardzo rozbudowaną – miałam wrażenie, jak by potrzebna była jakaś instrukcja obsługi do korzystania z niej.
Świetnie za to pozwala monitorować swoje statystyki, a także pozycję w rankingach (Polska / Świat / Znajomi).
5. FISZKOTEKA
Ocena na Play Store: 4,6
Język: polski
Cena: darmowa wersja demo / konto premium od ok. 9 zł/miesiąc
Działa w trybie offline: nie
Typowa aplikacja do nauki z fiszek. Można stworzyć własne fiszki lub uczyć się z gotowych zestawów (te darmowe są bardzo okrojone). Tryb samodzielnego tworzenia fiszekjest bardzo fajny. Wystarczy wpisać słówko, a aplikacja sama je tłumaczy i dodaje obrazek, jeśli jest dostępny. Jeśli nie jesteśmy zadowoleni z proponowanego tłumaczenia, możemy je edytować.
Bardzo pozytywne jest to, że aplikacja przypomina, kiedy należy wrócić do nauki danej fiszki. Można sobie też uruchomić widget, który uruchamia mini sesję nauki przy odblokowywaniu telefonu.
6. SUPERMEMO
Ocena na Play Store: 4,5
Język: polski
Cena: od 59 zł (w zależności od kursu)
Działa w trybie offline: tak
SuperMemo to aplikacja, w której możemy wybrać konkretny kurs, z którego chcemy się uczyć. Szczegóły na temat oferty i zawartości poszczególnych kursów znajdziecie tutaj. To aplikacja, która nie posiada wersji demo, ale podając swoje dane można wypróbować miesiąc gratis.
SuperMemo to opcja bardzo kompleksowa i rzeczywiście bardziej niż jako aplikacja kwalifikuje się jako kurs online.
7. DROPS
Ocena na Play Store: 4,6
Język: angielski
Cena: za darmo 5 minut dziennie / wersja premium 9,99 euro za miesiąc
Działa w trybie offline: tak
Uczymy się z takich jakby fiszek, tylko że zamiast słówka w języku wyjściowym mamy obrazek. Najpierw wyświetla nam się obrazek z włoskim podpisem, żebyśmy mogli przyswoić. Następnie wykonujemy proste ćwiczenia – trzeba na przykład połączyć słówko z właściwym obrazkiem albo podpisać obrazek korzystając z rozsypanki sylab. Czasem obrazki nie są do końca jasne – wtedy można je przytrzymać i pojawia się angielski podpis.
Aplikacja ma dość nietypowe ograniczenie – można z niej korzystać za darmo maksymalnie 5 minut dziennie. To ciekawy sposób na oszukanie własnego mózgu – czasem łatwiej zabrać się do nauki z myślą, że NIE MOŻEMY uczyć się dłużej niż 5 minut (oczywiście, jeśli nie wykupimy dostępu do wersji premium).
8. BABBEL
Ocena na Play Store: 4,5
Język: angielski
Cena: darmowa wersja demo / 4,99-9,99 euro za miesiąc
Działa w trybie offline: tak (po pobraniu lekcji)
Sympatyczna i dopracowana aplikacja, która różni się od innych między innymi tym, że możemy uczyć się języka w dialogach, a nawet słuchać podcastów! Można też ustawiać swoje dzienne cele, a także dni i preferowane pory nauki.
Przyznam, że nie przetestowałam jej bardzo szczegółowo, ponieważ znaczna jej część jest dostępna tylko za opłatą, ale widziałam, że wiele osób ją poleca. Jedną z nich jest osoba, którą zdecydowanie można uznać za eksperta w dziedzinie nauki języków obcych – mowa o Patryku Topolińskim, poliglocie i twórcy portalu Językowa Siłka, na którym to znajdziecie między innymi jego szczegółową recenzję aplikacji Babbel. Na pewno będzie ona pomocna przy podjęciu decyzji, czy warto za nią płacić.
9. MEMRISE
Ocena na Play Store: 4,6
Język: angielski, polski
Cena: wersja darmowa / roczna wersja od 34,99 euro
Działa w trybie offline: tak
Sympatyczna aplikacja, w której możemy uczyć się słówek, zwrotów i gramatyki. To, co odróżnia ją od innych aplikacji, to nagrania nie tylko audio, ale też wideo, na których widzimy native speakerów wypowiadających dane wyrażenia. Możemy sobie też przy każdym wyrażeniu dopisać tak zwane „memy”, czyli własne skojarzenia, które mogą pomóc nam w zapamiętaniu danego materiału.
Oryginalne kursy z aplikacji są dostępne po angielsku, ale można korzystać też z kursów tworzonych w języku polskim przez innych użytkowników.
Dany kurs można pobrać na telefon i uczyć się też w trybie offline.
10. DUOLINGO
Ocena na Play Store: 4,7
Język: angielski
Cena: darmowa wersja podstawowa / Duolingo Plus za 6,99 USD /miesiąc
Działa w trybie offline: tylko w wersji płatnej
Na sam koniec wisienka na torcie. Duolingo, to aplikacja, z której sama korzystam przy nauce duńskiego i bardzo ją lubię.
Kurs jest podzielony na różne zagadnienia gramatyczne i leksykalne. Zaczynamy oczywiście od tych najprostszych, np. od czasowników i rzeczowników życia codziennego. Aby móc przejść do kolejnych etapów, trzeba najpierw ukończyć poprzednie. Każdy etap jest podzielony na kilka lekcji. Włączając Duolingo na komputerze mamy dostęp do części teoretycznej, która jednak nie jest niestety dostępna z telefonu.
Przy pierwszym uruchomieniu wybieracie sobie Wasz „daily goal”, czyli dzienną dawkę nauki (5, 10, 15 lub 20 minut dziennie). Wersja „regular”, czyli standardowa to 10 minut nauki dziennie. Swój wybór możecie w każdej chwili zmienić. Następnie wybieracie, czy jesteście całkowicie początkujący, czy posiadacie już jakąś wiedzę z języka włoskiego i chcecie ją zweryfikować rozwiązując „placement test”
Fajne jest to, że aplikacja w miarę inteligentnie rozpoznaje błędy. Na przykład, jeśli nie postawi się akcentu nad literą, aplikacja uznaje odpowiedź za poprawną, ale przypomina, żeby zwracać uwagę na akcenty. Inteligencję aplikacji widać również w tym, że akceptuje więcej niż jedną odpowiedź (np. zarówno „Aspetti qualcuno” jak i „Stai aspettando qualcuno?” dla Are you waiting for somebody?). A jeśli popełni się błąd w lekcji, aplikacja po rozwiązaniu pozostałych zadań powróci do tych błędnych i będzie je proponować, aż nie zostanie podane prawidłowe rozwiązanie.
Można komentować lub czytać komentarze innych użytkowników, którzy dzielą się swoimi wątpliwościami, a także udzielają rad.
Zdecydowaną zaletą jest duża różnorodność ćwiczeń: wybieranie obrazków, tłumaczenie na angielski, na włoski, wybieranie par słówek (wersja angielska + wersja włoska), zapisywanie ze słuchu, powtarzanie na głos, wybór odpowiedniej formy czasownika. Bardzo fajną opcją jest „can’t listen/speak now”. Bardzo przydatna, kiedy na przykład uczycie się wtedy, kiedy nie powinniście (np. podczas jakiegoś spotkania czy wykładu) ;). Możecie wtedy ominąć słuchowe/mowowe ćwiczenia, a aplikacja nie będzie ich uznawała jako błędne – po prostu je zignoruje. Powrócą po godzinie.
Nie jest to jednak aplikacja idealna. Po pierwsze, nie jest dostępna w języku polskim i w wersji darmowej nie działa bez dostępu do internetu. Ale głównym mankamentem jest fakt, że w ćwiczeniach pojawia się dużo idiotycznych i bezużytecznych zdań w stylu „niedźwiedź czyta moją gazetę”. Ćwiczenia bywają też za łatwe, choć niektóre można sobie utrudnić (np. wybierając opcję samodzielnego tłumaczenia, a nie układania go z dostępnych elementów).
Jak wspomniałam we wstępie, powyższe aplikacje przetestowałam na telefonie z systemem Android. Jeśli korzystacie z iphone’ów i mieliście do czynienia z tymi aplikacjami, bardzo proszę o komentarz. No i oczywiście bez względu na oprogramowanie, z którego korzystacie, jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na temat opisanych „apek”. A może istnieją jeszcze jakieś, które pominęłam, a które warto byłoby polecić?
Co do 2 punktu czekam na stworzenie takiej klasy i czekam i moje pytanie kiedy coś się ruszy w tej sprawie ? :)
A ja czekałam na jakikolwiek odzew ze strony czytelników, bo skoro nikt (do tej pory) nie się nie odzywał, to uznałam, że nikogo to nie interesuje :P No ale skoro jednak to zainteresowanie jest, to postaram się w najbliższym czasie zadziałać :))
Muszę przyznać szczerze, ze duolingo nie lubie, wiele ćwiczeń jest trochę dla idiotów i „mi sembra una perdita di tempo”. Do tego mocno boli każdy mały błąd, o który w tej aplikacji ze względu na jej zaprojektowanie nietrudno. Busuu natomiast polecam każdemu, ma te cudowna właściwość, ze wszystkie przerobione słowa wskakują nam do folderu powtórki w formie gotowych fiszek, to jest rewelacyjne, bo można łatwo powtórzyć to co chcemy nie zdając się na różne nietrafione systemy powtórkowe jak np. ten w memrise.
To prawda, niestety Duolingo ma też swoje wady, z których najbardziej rzuca mi się w oczy stopień niedorzeczności niektórych zdań, typu „nie mam głowy” albo coś w tym stylu. Ale mimo to uważam, że jest fajna dla początkujących, bo zawsze coś tam wpadnie do głowy albo coś się utrwali. A przede wszystkim pomaga w budowaniu nawyku codziennej nawet 5-minutowej nauki. Dlatego sama używam jej w ramach powtórki angielskiego, ćwiczenia rzeczywiście są trochę za łatwe, ale motywuje mnie, kiedy widzę od ilu dni nieprzerwalnie się uczę :)
Ja osobiście korzystałam z quizleta, ale w takich aplikacjach brakuje mi takiej prawdziwej kultury danego kraju, bez tego się nie da nauczyć języka, dlatego polecam obok aplikacji doczytywac sobie blogi i artykuły (https://www.delonghi.com/pl-pl/strony-funkcjonalne/uzupelniajce-linki-naglowka/dolce-vita-lekcja-1-odkrywanie)
Koryzstaam y Duolingo i miaam nawet wykupiony abonament, ale z Twojego polecenia wykupiłam Buzuu i jestem zachwycona. Dla mnie aplikacja idealna.
O, to bardzo się cieszę! :-)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie!
Ala